wtorek, 12 listopada 2013

The Body Shop Lip Balm

Dzis post o jakże cudownym specyfiku a zarazem tak tłustym, aż niemożliwe :)

 Jest to The Body Shop Lip Balm z wyciagiem z Miodu.
Po kilku nieudanych próbach z różnorakimi szminkami nawilzającymi moje suche, popekane usta, po masciach, po Blistex wpadlam na to małe magiczne pudeleczko.
Zapach i smak ma naprawdę MEGA, ale co z tego, jak chwila i zjadam automatycznie wiekszosc z ust .. Uzycie i opakowanie niehigieniczne, caly czas trzeba tam wgniatac swoje paluchy, jeszcze gorzej gdy ktos ma naprawde dlugie paznokcie, wszystko zostaje pod ..

Co do dzialania bo to chyba najwaznijesze, jak dla mnie ma miejsce nr 1 ale...tylko na noc w zwiazanych wlosach!

Wysmarowalam sie nim juz pare razy na wyjscie, bo daje fajny efekt na szmince lub pod nia ale moje wlosy sie przykleily, naprawdę jest strasznie tlusty , dlatego polecam Wam go na noc.

Ocena? jesli chodzi o dzialanie 9/10
Za uprzykrzanie wieczornych wyjsc i moich wlosow ostateczna 7/10.

Polecam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz